Czy dwie firmy mogą działać pod identycznymi nazwami?

Możliwe, że widziałeś kiedyś dwie firmy działające pod taką samą nazwą i zastanawiałeś się czy to legalne. Czy prawo nie chroni jakoś przed nieuprawnionym użyciem mojej marki? W jaki sposób mogę bronić się przed nadużyciami ze strony konkurencji? Z niniejszego artykułu dowiesz się czy przedsiębiorcy mogą działać pod podobnymi oznaczeniami i w jaki sposób zmniejszyć prawdopodobieństwo wykorzystania twojej marki przez osoby trzecie.

Podobieństwo nazw prowadzące do konfuzji

Występowanie pod podobną, albo nawet identyczną, nazwą nie zawsze doprowadzi do sytuacji, w której twoja firma będzie mylona z inną. Nie dojdzie do konfuzji, jeżeli dwaj przedsiębiorcy działają na innym terytorium i oferują inne towary oraz usługi.

Na pewno nie pomylisz firmy fryzjerskiej LOCZEK z Gdańska z fotografem posługującym się tą samą nazwą działającym w Krakowie. Gdyby jednak sytuacja dotyczyła konkurentów, którzy swoje siedziby mieliby w tym samym mieście to mogłoby to spowodować pomyłki.

W takiej sytuacji jeden z nich mógłby wystąpić do sądu z zakazem prowadzenia działalności przez drugiego z przedsiębiorców, powołując się na zapisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Na czym więc polega podobieństwo nazw i w jaki sposób sprawdzić czy nasze działania mogą, potencjalnie, doprowadzić do pomyłki wśród klientów?

Zobacz również:

Kto pierwszy, ten lepszy

W przypadku niezarejestrowanych oznaczeń, gdyby doszło do procesu, sąd weźmie pod uwagę kilka kluczowych okoliczności. Po pierwsze, będzie badać kto wcześniej posługiwał się daną nazwą w sposób komercyjny. Po drugie, na jakim terenie działają obaj przedsiębiorcy. Po trzecie, jakie towary i usługi oferują. W końcu, czy może dojść do konfuzji wśród klientów. Warto zastanowić się nad każdym z tych aspektów.

  1. Pierwszeństwo używania danej nazwy

Wielu przedsiębiorców jest przekonanych, że z momentem rejestracji działalności w CEiDG albo w KRS zdobywają monopol na używanie nazwy firmy. Niestety, nie jest to prawda. Rejestracja daje jedynie prawo do prowadzenia działalności gospodarczej w określonej formie prawnej. Natomiast marka, którą będziemy się posługiwać jest chroniona dopiero od momentu, w którym zaczynamy się nią komercyjnie posługiwać. Wynajem powierzchni, zakup towaru i magazynowanie go, bez rozpoczęcia oferowania go w sklepie KOT FILEMON, który zamierzamy prowadzić, nie stawia nas w lepszej sytuacji niż naszego konkurenta, który zrobił dokładnie to samo.

Więcej dowiesz się z poniższego nagrania:

  1. Terytorium używania danej nazwy

Jak było wspomniane powyżej, dwaj przedsiębiorcy działający pod taką samą nazwą, w tej samej dziedzinie, ale na zupełnie innych rynkach nie spowodują, że klienci będą ich ze sobą mylić. Nie ma tu znaczenia jak duże jest terytorium. Jeżeli przedsiębiorca z Portugalii ma firmę pod nazwą ANIMALS, ale nie działa na terenie Polski, to nie może nakazać innemu przedsiębiorcy, działającemu pod tą nazwą w Polsce, zaprzestania posługiwania się nią. Nawet, jeżeli oferują takie same usługi lub towary. Sprawa jest bardziej skomplikowana, jeżeli ten sam przedsiębiorca portugalski zarejestruje swoją nazwę jako znak towarowy, ale o tym przeczytasz w dalszej części.

  1. Towary i usługi w stosunku do których używana jest dana nazwa

Możliwość konfuzji, czyli pomyłek wśród klientów, jest prawdopodobna, jeżeli przedsiębiorcy są względem siebie konkurentami. Czyli świadczą usługi z identycznych lub pokrewnych kategorii, sprzedają towary tego samego rodzaju. Nie ma wątpliwości, że klinika dentystyczna UŚMIECH i sklep z ubraniami pod nazwą UŚMIECH działają w zupełnie innych sektorach rynku. Nie dojdzie do konfuzji klientów, nawet, jeżeli obie firmy mają siedzibę w tym samym, niewielkim mieście.

Gdyby jednak pod nazwą UŚMIECH prosperowały sklep z ubraniami i sklep obuwniczy, to do pomyłek wśród klientów mogłoby dochodzić. Pomimo tego, że oferują inny towar. O ewentualnym podobieństwie i naruszeniu konkurencji zdecyduje sąd.

Gdy dojdzie do sporu o prawa do nazwy firmy

Każdy zapobiegliwy przedsiębiorca powinien brać pod uwagę możliwość procesu sądowego, wytoczonego przez konkurencję. Jednym z powodów, dla których nasza firma może zostać pozwana jest używanie nazwy firmy kolizyjnie podobnej do cudzej marki.

W zależności od działań, które wcześniej podjęliśmy albo które podjął powód, obrona przed sądem będzie wyglądała nieco inaczej. Pierwszym pytaniem, jakie powinniśmy sobie zadać jest: czy nazwa, która została (potencjalnie) bezprawnie wykorzystana jest chroniona jako znak towarowy w Urzędzie Patentowym? Odpowiedź na to pytanie ma dla nas kolosalne znaczenie. Rozważmy więc obie sytuacje – nazwa została i nie została zarejestrowana jako znak towarowy.

Nazwa firmy, która nie jest zarejestrowanym znakiem towarowym

Jeżeli któraś, albo żadna, ze stron nie zdecydowała się na rejestrację nazwy, obrona przed sądem wymaga zgromadzenia obszernego materiału dowodowego. Musimy przekonać sąd, że używaliśmy danego oznaczenia jako pierwsi. Następnie, że działaliśmy na innymi terenie niż powód i oferowaliśmy towary lub usługi z różnych kategorii. W końcu, że naszym działaniem nie spowodowaliśmy konfuzji wśród klientów i nie naruszyliśmy ustawy o ochronie konkurencji. Jak łatwo się domyśleć, żeby przekonać sąd będziemy potrzebować twardych dowodów.

Nazwa zarejestrowana jako znak towarowy

W przypadku rejestracji naszej marki jako znak towarowy obrona jest łatwiejsza a szanse na wygraną zdecydowanie większe. Każdy, kto posiada zarejestrowany znak towarowy dostaje na niego świadectwo ochronne. Wynika z niego jakie oznaczenie jest chronione, na jakim terytorium, przez jaki czas, jakich kategorii towarów i usług dotyczy, a przede wszystkim, komu ochrona przysługuje (kto jest właścicielem znaku). Gdyby doszło do procesu, wystarczy przedłożenie sądowi świadectwa ochronnego.

Trzeba jednak pamiętać o kilku sprawach. Przede wszystkim, o tym, że ochrona obowiązuje na konkretnym terytorium. Zakres terytorialny zależy od urzędu, w którym zarejestrowaliśmy naszą nazwę. Rejestracja w Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej daje nam prawo ochronne na terytorium Polski. Jeżeli chcemy, żeby ochrona działała na terenie całej Unii Europejskiej, musimy dokonać zgłoszenia w EUIPO, czyli Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej. Najszerszą ochronę terytorialną może zapewnić nam WIPO (World Intellectual Property Organization). To organizacja międzynarodowa, ale w jej przypadku sami decydujemy o tym, w których państwach nasz znak będzie chroniony (im więcej krajów, tym wyższa opłata).

Ochrona znaku zarejestrowanego może trwać wieczność!

Kolejna ważna kwestia to czas. Rejestracja znaku towarowego w Urzędzie Patentowym przyznaje nam prawo ochronne na okres 10 lat. Może on być przedłużany w nieskończoność, o ile faktycznie będziesz pamiętać o przedłużeniu ochrony. Z tego powodu warto korzystać z pomocy rzecznika patentowego, który nie tylko może za ciebie poprowadzić całą procedurę ale również przypilnuje wszelkich upływających terminów.

Pamiętajmy również o tym, że nieużywanie znaku towarowego przez określony okres czasu (w Polsce przez 5 lat od momentu wydania decyzji o rejestracji), może spowodować, że konkurencja wystąpi o wygaszenie jego ochrony. Jak widać więc, sama rejestracja znaku nie jest wystarczająca dla ochrony. Potrzebne jest jeszcze rzeczywistego jego używanie. Niemniej sytuacja firm, które swoje marki zastrzegły w Urzędzie Patentowym jest nieporównywalnie lepsza niż tych, które liczą jedynie na darmową ochronę.

Czy dwie firmy mogą działać pod identycznymi nazwami?

Posługiwanie się taką samą nazwą przez dwóch różnych przedsiębiorców nie zawsze będzie powodowało naruszenie prawa. Badanie możliwości powstania pomyłek wśród klientów obejmuje zakres czasowy, terytorialny i rodzajowy działania konkretnej firmy. Naszą sytuację zdecydowanie może poprawić rejestracja marki jako znaku towarowego i uzyskanie świadectwa ochronnego.

 

Dodaj komentarz